Forum Forum matfizu Rybnik 2005 Strona Główna Forum matfizu Rybnik 2005
Reanimation!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dramat finalny, ukończony i najwspanialszy ;)

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum matfizu Rybnik 2005 Strona Główna -> Wierszokalectwo!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Killian
Tańczący z neurochirurgami



Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Turmgever, wsi należącej do Księcia-Elektora Middenlandu Todbringera. Liczba mieszkańców: 53.

PostWysłany: Pią 19:37, 11 Sty 2008    Temat postu: Dramat finalny, ukończony i najwspanialszy ;)

WERSJA Z POPRAWKAMI, mam nadzieję, że wszystkimi.


[link widoczny dla zalogowanych]
to wersja .doc powinna działać każdemu.
Jak ktoś znajdzie jakieś błędy to pisać szybko!!!!!!!!11




(Na początku był Chochoł, który przebiega przez scenę, śmiejąc się demonicznie)

Narrator:
Dzień listopadowy, sala 26. Na ścianach portrety władców ojczyzny. Mapa najjaśniejszej RP, krwią ojców naszych okupiona.

(Belfrzy/uczniowie – Berger, Rdusia, Łopat - siadają do szkolnych ławkek. Do „klasy” wchodzi pan Kuczera trzymając w rękach tabliczkę z napisem „DZIEŃ LISTOPADOWY”)
Pan Kuczera:
Siadajcie i wyciągnijcie karteczki.

(jeden z uczniów wstaje, zaczyna śpiewać „sto lat”, reszta zdziwiona, ale szybko dołącza się do śpiewu. Kuczera bardzo zdezorientowany, uczniowie kończą śpiewać)
Łopat (?):
Pan się powygłupiał, my się powygłupialiśmy to możemy siadać

(Wszyscy siadają, pan Kuczera odchodzi na bok)

(Wchodzi Tajemny Mistrz. Zanim zacznie mówić kilkakrotnie zakłada i ściąga okulary)
Tajemny Mistrz mr.T:
Któż nam prym w nauce wiedzie?
Kto tajemną posiadł wiedzę?
Kogo się uczniowie boją
i do odpowiedzi stoją?

Rdusia:
Cóż za śmieszne twe pytanie?
Znam odpowiedź ja ci na nie!
Moja wiedza najstraszniejsza,
wszechpotężna, najmądrzejsza.
Wielomianów zawiłości
ciekawych brył też objętości
całka, pochodna i różniczka
lepsze od komend psora Tomiczka!
Lecz najgorsza moja zmora
to PRAJEŃSTWA jest potwora!

(Bergi ma kubek z kawą i charakterystycznym ruchem otwiera śmietankę. W czasie mowy gestykuluje jak zwykle. Może też usiąść na stoliku i założyć nogi, pomachać marynarką, itd.)
Bergi:
Wy jesteście kamikadze!
z wami sobie też poradzę!
Wasza klasa- rozszerz... Boże, wróć!! Głupoty gadam, podstawowa!
do OKE pisać gotowa.
O was mówić, że myślicie
to jest wielkie nadużycie!
(wychodzi po rekwizyty)

(Łopat: wyposażanie obowiązkowe to saszetka na szyi i wąs)
Łopat :
Widzę samych ochotników
niechże się zgłosi ten i ów
Newton swoje znał zasady
bo je stworzył dla zabawy
De Broglie [czyt. Brojl] był strasznie bogaty
to zasługa jego taty.
Ta kartkówka to jest nędza
chociaż to reguła Lentza!
Kto zalicza panią Salach?

(Wchodzi szybko i znienacka dziwny osobnik w koloratce i z gitarą, pierwsza kwestia powiedziana zaraz po Łopacie)
Dziwny osobnik:
Będzie POCHWAlony...

Chór:
Allah!

Dziwny osobnik:
Czy macie jakieś pytania?
(utwór: „Hmmmmm”)


(gdy Bergi wchodzi z zapaloną świecą chór mówi)
Chór:
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie
co to będzie, co to będzie...

Bergi:
Wzywam zmarłych wieszczy moce
by w nauce mieć pomoce!
Niechaj stawi się Sienkiewicz
Rymy szepnie mistrz - Mickiewicz
Dla mnie strofy ma Słowacki
Koncept tworzy sam Głowacki!
Za mną stoi słów potęga!
Moja sława wszędzie sięga!

(Rdusia wyciąga zbiór zadań z matematyki, a przy tekście z oczami robi „Duże oczęta”)
Rdusia:
Ciekawych zadań mam tu parę
Tylko pół podręcznika wam zadaję
To bynajmniej nie za karę
każde świetnie się nadaje
do matury rozszerzonej
o trudności nieskończonej!
Mój wzrok ma nad wami władzę
i nic na to nie poradzę!
Dlatego posłuszni mi jesteście
i nigdy nie ściągacie na teście!

( w tle muzyka parabole tańczą, chór pokazuje, Rdusia majaczy)

Rdusia (gestykulując):
Parabolka, parabolka
I narysujemy w skali
I ta funkcja nam urośnie...

(Nagle Rdusia zwraca się do pozostałych konkurentów)
Rdusia:
TY, klaso transfinalna, co cyberiady unimodularne jednoczy
nanosekundowy układ holonomiczności bez asymptot porazi was w oczy!

[tutaj w zasadzie zaczyna się kłótnia między Rdusią a Bergerem – myślę, że dobrym pomysłem jest byście się sobie wcinali w wypowiedzi, może wrzeszczeli, itp. To się uzgodni na próbie dokładnie]

Bergi (z lekceważeniem):
Pseudointelektualny bełkot naćpanego kota!
W tej klasie szerzy się sromota...

Rdusia:
Jak zapisać inaczej ten ciąg? Można się temu przyjrzeć: z lewej, z prawej, z góry, z dołu...

Bergi:
Jaki jest obraz lalki w „Żydach”?

Rdusia:
Napisz to tam, ZBOKU.

Bergi:
Umba umba tralala.
Nic tylko popełnić seppuku...

(wpada Łopat z Łopatą)
Łopat: (krzycząc)
Nie wytrzymam! Powychylam wam środki ciężkości poza podstawy!

Mr. T (wtrąca w którymś momencie kłótni):
Będziecie spoceni jak myszy kościelne.

Łopat:
Nadszedł oto sądny dzień
cierpieć będzie każdy leń!
A bryła sztywna ta oto
będzie dla was nauczką, HOŁOTO!

(Łopat uderza Bergera łopatą w łeb, Bergi gasi świeczkę, Rdusia upuszcza podręcznik, ogólnie chaos i w ogóle czad, Bergi ranny leży)

Bergi:
U mnie w głowie nastąpiło przesunięcie...

(Wódz wstaje od biurka, wychodzi do kłócących się belfrów)
Mr.T:
Baczność! Spocznij!
Teraz odlicz!
Pojedynek jest skończony
a zwycięzca wyłoniony!

Chór:
CHRISTIANO VICISTI!

Bergi:
Nie spodziewałbym się hiszpańskiej inkwizycji!

(niespodziewanie wyskakuje hiszpańska inkwizycja sztuk dwie)
Inkwizytorzy:
Nobody expects the spanish inquisition!

Inkwizytor I (Kill):
Czyżby pojawili się tu kacerzy?
Czy herezja się tu szerzy?

(Inkwizytorzy zaczynają się demonicznie śmiać, Tabliczkowy pokazuje tabliczkę „Demoniczny śmiech”)

Inkwizytor II (Hezu): (obaj demonicznie gestykulują, Tabliczkowy pokazuje tabliczkę "Demoniczne gesty")
Was tu czeka kara sroga,
ogień wiary i pożoga!

Mr T:
Macie referat chłopcy? Bardzo dobrze, tu mamy poszkodowanego (wskazuje na wijącego się Bergera). Zaprezentujcie klasie opatrunek żółwiowy!
(Inkwizytorzy zdezorientowani podchodzą do rannego Bergera, po chwili zaczynają go torturować miękkimi poduszkami, na sali słychać ciche „confess!”)

Mr T:
Bo się jeszcze nie urodził
co by mi po piętach chodził!
To jest prawda objawiona
Przez omnibusa wam głoszona
Że najważniejsze w naszej szkole jest....!

Chór:
PRZYSPOSOBIENIE OBRONNE!

(Wpada Chochoł z dwoma porami i udaje że gra! W tle leci “Loituma” rozpoczyna się szalony taniec po kole...innymi słowy kręcimy młyn, światła gasną)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum matfizu Rybnik 2005 Strona Główna -> Wierszokalectwo! Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin