Forum matfizu Rybnik 2005

Mglisty

A ja wam powiem że Polska to piękny kraj. Może ludzie są głupi, politycy do kitu, ale tak było od tysięcy lat. My nie możemy być bogaci, bo... nie bylibyśmy Polakami wtedy Razz

Tylko po co mechanikowi matura?! Bez znajomości Trenów nie naprawi silnika Skody Octawii 1,8 turbo?

Lukas00j

Kill: Ja rozumiem ze to nasz jezyk i wpelni sie zgadzam ze kazdy polak powinien porawnie mowic i pisac w swiom jezyku, ale mysle, ze akurat matura w tym nie pomaga... Ja w j. polskim(przedmiocie) nie widze nic co by mnie rozwijalo w ktorymkolwiek kierunku... Pisanie tak jak chce tego egzaminator? Pisanie tego-i-tego tylko dlatego ze w kluczu sa za to punkty? Zero kreatywosci i wlasnego myslenia... Wprost produkujemy sobie ludzi łatwych do manipulacji... z czego korzystaja politycy(inna sprawa ze niektorzy ludzie NIE chca myslec samodzielnie). A tlumem naprawde latwo kierowac... Zdolnosc do racjonalnego myslenia tlumu jest odwrotnie proporcionalna do ilosc ludzi znajdujacym sie w tym tlumie... Przekonanie do czegos ludzi tez nie jest zbyt skomplikowana sprawa...

Volrath

I tak w pisaniu pracy na temat jest dużo więcej kreatywności isamodzielnego myślenia niż w odpowiedzi na pytania testowe.
Kierowanie tłumem wcale nie jest takie proste, wymaga dużej sprawności manipulacyjnej........ale tacy "przywódcy" zawsze się znajdują, i robią na tym furorę.......

Killian

Ja nie mowie ze TA matura z pola jest dobra. Ale powinna byc. Ja nie mowie ze tak jak jest to jest dobrze. A powinno byc. Ja nie mowie ze to nie jest piekny kraj. Bo jest. Ale ludzie... Ludzie sa. Nie piekni. Nie tacy jak powinni byc.

Triss

no normalnie wkurwiliście mnie cwaniaczki z matfizu.
czy mi sie wydaje czy rocznik '90 już musi pisać mature z maty.
mi osobiście akurat nie przeszkadzałoby gdyby i mój rocznik musiał ją pisać bo nie wiem czy dobrowolnie nie wybiore. ale nie moge wypowiadać sie w imieniu wszystkich.
weźcie tylko jedno pod uwage. chcecie żeby humany pisały równocześnie z mat fizami mature z maty. my w ciągu 3 letniego toku kształcenia mamy 8 godzin matematyki. a ile mają matfizy? zapewne z 2 razy więcej.
<kto mówił że trzeba będzie zdawać rozszerzoną? program z podstawy robicie cały>

jeśli chodzi o język polski to uważam ze wszystcy powinni pisać bo poprostu żyjemy w Polsce. ten rodzaj matury jest poprostu zły ,ale nic nie poradze. a języka polskiego klasy humanistyczne mają hm 2 godziny wiecej.

Mglisty

Bosz. A ty chcesz od razu rozszerzoną pisać czy jak? Razz

Gwynbleidd

A wiesz ile my mamy polskiego a ile wy Triss ?

Volrath

"To jest klasa matematyczno fizyczna? 4 godziny polskiego w tygodniu? Bo ja mam jeszcze lekcje z klasą o profilu językowym, oni mają sześć" - ten klasyczny już niemalże cytat pozwala rozstrzygnąć wąpliwości Gwyna, jednakże nie wiem jak zmienia się ilość polskich w następnych klasach.
Co do matur - czy nam się to podoba czy nie, matura z polskiego jest po prostu nieodzowna.......o ojczystym języku i twórczości literacko-kulturowej własnego narodu wypada "coś" przynajmniej wiedzieć.
Triss: pamiętaj że ci sami, którzy zaproponowali mature z maty, zaproponowali zmianę programów matematyki.........więc na pewno zostanie to wyrównane......

Killian

A ja sie z Triss zgadzam, bo to samo napisalem :p
Chuja ile kto ma godzin, skoro program jest do dupy, tak poza tym...

Volrath

W czym jest aż tak "do dupy"? Programy tak określane dopiero zobaczymy jak nasz Edukator się rozsiądzie za biurkiem........

Killian

A te teraz juz nie sa?:>
Poza tym mowiac program, mialem rowniez na mysli mature. Glownie z polskiego, bo cale ksztalcenie polskiego, przynajmniej na matfizie, przeciez polega na tym ze my to czytamy, niby rozumiemy, dostajemy notatke, kujemy, a potem probojemy przepisac to co wykulismy w analizie...

Volrath

I pomyśleć że teoretycznie powinno nas to nauczyć myslenia, co według mnie jest bardzo szczytnym celem.......

Killian

Ale im troche nie wyszlo... Dziwne maja pojecie tam, u gory, o mysleniu, chociaz tak "myslacymi" ludzmi sie latwiej steruje...

Lukas00j

Najpierw nalezaloby zadac nastepujace pytanie: czego ma nas nauczyc przedmiot znany nam jako j. polski?
Jezeli po ukonczeniu liceum mamy znac wszytkie wazniejsze dziela polskich i zagranicznych poetow i pisarzy to program nauczania spelnia swoje zadanie znakomicie! Uczen po zdanej maturze wie kim byl Mickiewicz, potrafi omowic kazdy Tren z osobna oraz napisac charakteryskyke Makbeta. Ale wlasciwie co z tego jezeli ten czlowiek juz nigdy nie siegnie do tych(a w wielu przypadkach do jakichkolwiek) dziel literatuty? Podejscie do nauczania j. polskiego zabilo w nim wszelkie zainteresowanie sztuka i dostatecznie obrzydzilo literature omawiana na lekcji. J. polski chyba nie tylko powinien uczyc nas znajomosci literatury ale takze wrazliwosci na sztuke - a w takej postaci w jakeiej widzimy ten przedmot dzisiaj jest to raczej niemozliwe... Wlasciwie to nie wiem czy to jest wogole mozliwe bo czy cos zalicza sie do sztuki zalezy indywidualnie od kazdej osoby(np. dla mnie wiersze itp. przedstawiaja raczej niska wartosc, a wiekszosc poetow spalilbym na stosie ale sensowne teksty pisane proza to juz zupelnie inna sprawa...).

Triss

po co wam to? i tak polski skupia sie na wyśmiewaniu z Bergera