Autor Wiadomość
Killian
PostWysłany: Sob 11:23, 13 Sty 2007    Temat postu:

Jej, jaki ty jestes dla mnie dobry Smile
Blah ;p
Trza sie kiedy po szkole spotkac - tzn wszyscy zainteresowani - i pogadac, kto by jednak chcial jechac na mazury, jak nas bedzie za malo* to proste - nie jedziemy na mazury, jak bedziecie chcieli jechac w gory to rowniez proste - jedziecie w gory.

*nie, ja sam nie wiem ile to jest malo.

Co wy na przyszly tydzien? Jakby nie patrzec "czesc" ludzi ma teraz olimpiade z fizy ;p
Mglisty
PostWysłany: Sob 11:17, 13 Sty 2007    Temat postu:

Zenon się stara. To dziwne. Osobiście uważąm, żę ludzie leniwi z natury, jak ja czy kill, wolą pojechać sobie na mazury, bo tam jest płasko, ładnie, dość mokro w jeziorach. Ja osobiście uwielbiam wodę, uwielbiam pływać, nurkować, myć się Very Happy Każdy wie, zę Zenon czt Wojok to ludzie którzy w górach są co roku i za każdym razem im się bardziej podoba. Górofile takie. Zenon, jak dla mnie, to nawet nie musiałeś się wypowiadać w tym wątku, bo i tak znałem Twoje zdanie. Ogólnie mi to jest obojętne gdzie pojedziemy i czy pojedziemy, ale ze względu na to, że kill mógłby jechać tylko na Mazury, to obecnie trzymam się tej wersji. Zawsze można jechać w góry, gdzie będę prowadził neuro. Very Happy

To tyle.
Volrath
PostWysłany: Sob 10:31, 13 Sty 2007    Temat postu:

W jednym się z Killem zgadzam: naiwnością jest sądzić, że dyskusja na forum do czegoś doprowadzi. Tu tylko prezentujemy swoje stanowiska (poczytanie czegokolwiek za argument jest chyba błędem) - i ten cel forum realizuje znakomicie. Konstruktywnej debaty nikt na tym forum nie widział od baaardzo dawna.......posty Zenona są wyjątkiem.
Killian
PostWysłany: Sob 9:51, 13 Sty 2007    Temat postu:

Blah, wiec tylko dlatego ze Zenon madrze gada (i w tym w ogole, nic a nic, nie ma ulubionego chwytu artystycznego p. B :]) mam chciec jechac w gory - no way :p Poza tym, jak juz pisalem, to na prawde jest forum klasowe. Do niczego tu nie dojdziemy... Trza sie spotkac na live zeby to ugadac i tyle.

I tak nic nie wyjdzie :]
Triss
PostWysłany: Sob 1:27, 13 Sty 2007    Temat postu:

a ja stwierdzam że Zenon to mądry człowiek, przeczytałam wszystko co napisał i to sie naprawde kupy trzyma i ma sens.
to nie to co pseudofilozoficzne wywody kogos tam , albo głupie docinki kogoś tam innego, albo wieczne niepodobanie się znów kogoś innego, albo narzucanie swojego zdania tego innego, albo wulgarne docinki , te moje;p

to nie moja wycieczka więc moje zdanie sie nie liczy ale pogadajcie z Zenonem bo mąrdze gada, pozatym chyba poprzednia wycieczke on zoorganizował więc cos tam do powiedzenia ma.

pozdr
Killian
PostWysłany: Sob 0:52, 13 Sty 2007    Temat postu:

Zen, Mazury sa lepsze.
Zen, ty progórnisto.
Zen, w lesie tez idzie robic nie mniej swietne zdjecia :]
Zen, a ty sie nie bedziesz cieszyl ze czesc ludu cie oleje i bedzie grac w rpgi?
Zen, ja jestem co roku w Wielkopolsce, to jest swietna okolica, a to ze uwazasz inaczej swiadczy jedynie o twojej odmiennosci, innosci, ciasnosci czy jak to nazwac.
A teraz tak serio;p
Zen ma kompleks nizszosci, dlatego woli w gory RazzP
A tak calkiem serio. Na prawde:
To ten temat mial byc tylko po to, zeby zasygnalizowac, ze czesc ludu wymyslila zeby jechac na mazury. Reszta - z gory bylo wiadomo, ze to bedzie bezsensowny spam...
Zenon
PostWysłany: Sob 0:32, 13 Sty 2007    Temat postu:

Nie byłem na Mazurach, ale byłem za to na Warmiii i na Pojezierzu Wielkopolskim jeszce , ten sam krajobraz polodowcowy , ale Warmie wzieliśmy Krzyżakom, a Mazury nie i stąd ta różnica zapewne. W kazdym bądz razie nie mogę tego ocenić jednoznaczenie (bo widze , że zabraliście sie do szerokopojętego, subiektywnego wartościowania i oceniania atrakcji turytycznych naszego kochanego kraju(to odnośnie tego "Zen na prezydenta") Wink )

Otóz wydaje mi sie , że pisanie wypowiedzi o treści " X są lepsze, Y są gorsze " i tak w kółku po kolei, jedne po drugim , a późneij znów od nowa jest nie dosć, ze marnowaniem czasu, bo pzreciezi w taki sposób nie mozna nikogo pzrekonać , to poprzez znikoma argumentacje, wypowiedź z góry skazana jest na ośmeiszenie.

Wracajac do mojej Warmii , nie sądzę , aby kogokolwiek to pzrekonało , swoja drogą nei o to mi chodzi, bo zdaje sobie sprawę , iz to czego tam doświadczyłem, nie moze stanowić ogólengo obrazu Warmii. Po pierwsze trafiłem w to konkretne , a nie inne miejsce , w taka , a nie inna pogode , z tymi ludzmi i moja mentalnośc , sposób myslenia był pod wpływem pewnych czynników , charakterystycznych do tego czasu , w którym odbywał sie wyjazd. Wszystko to poskładało sie wtedy i składać sie będize przy kazdzym wyjeżdzie na ogólną ocenę dośiwadczeń zebranych w danym czasie.

Dlatego też , jeżli ktoś pisze czy to o górach , czy o mazurach należy mieć na uwadze to , że pewne rzeczy interesujjące dla neigo , nie koniecznie moga satysfakcjonowac innych. I dwa wystarzyłoby np. że jedna osoba spedziłąby wakacje w Rybniku , chodząc na baseny , do kina, pozeglowac, po knajpach itp, a druga 10 km dalej w Lyskach miałaby wczasy na farmie. Obie zebałyby dwa róże obrazy Śląska czyż nie ?

Stąd też moja ocena zarówno gór , jak i innych rejonów bedzie bardzo podobna . Zazwyczja fascynują mnie (nas) rzeczy nowe , dlateg myśle , ze wszystkich ciagnei na mazury , bo jeszcze tam nei byli, dopiero doświadczajac tego, można porównać rózne miejsca na spędzenie wakacji.
Osobiście nienawidze jezior , wody i mazuropodobnych kurortów , uwielbiam natomiast góry, czasem zdarza mi sie nawet zima planowac wycieczki na trasy , którymi jeszcze nei szedłem . Nie podobało mi sie nigdy nad żadnymi jeziorami , a to dlatego , ze jednyną atrakcją byo albo pływanie, albo podrywanie ludności autochtonicznej . Czasami można jeszcze poleżeć nad bzregiem, albo pospacerowac sobie , a mnie to nie kręci aqrat. Zdaje sobie sprawe , ze ktos mozę to samo napisać o górach , ale o to właśnie chodzi. Mnie nie odpowiadała ta konkretna forma wypoczynku , bo gdyby układ współrzędnych zaczepić o mnie to była ona w ćwiartce mało atrakcyjnej. Znowu z drugiej strony może wynika to z faktu , że nie mam zbyt wielu oświadczeń z jeziorami i mazurami i stąd wynika moja niechęć

Chciałem pzrez jakiś czas powstrzymać sie pzred ujawneiniem własnego zdania w tej sprawie , aby nie zostać "dopisany" do zadnego ze stronnictw, czy to progórski czy tych drugich.

Ostatnia moja uwaga : jeżeli w ogóle dojdzie cos do skutku to pzrecież będzie to wyjazd zupełie wolny, nikt nei zostanie zmuszony, aby wziąc w nim udizał , a wiec nie każdy musi jechać. Pzrez to dyskusja prowadzona mija sie z tematem pzrewodnim, bo jak informuje nas nagłówek , powinna być poświęcona mazurom , a tu jak na razie toczy sie dyskusja nawet nie o tym gdize jechać , ale o tym co jest lepsze dla każdego z nas.
Bania
PostWysłany: Pią 23:52, 12 Sty 2007    Temat postu:

Ej no, jak mazury to tylko coś związanego z łódkami, do brdy na tydzień to możesz nawet do Brennej pojechać Razz

A jak już związanego z łódkami to coś porządnego.. może jakoś 2 dni w jednym miejscu -> płyniemy do kolejnego itd.
Mglisty
PostWysłany: Pią 23:29, 12 Sty 2007    Temat postu:

Ja byłem, na tydzień, zwiedzanie + łódki. Mieszkałem w normalnym hotelu, niedaleko jeziora, jeździło się do Ełku, bunkrów Hitlera, takich tam. Było fajnie. Jedyne co jest dla nas dziwne, to ich tempo. Nikt się nie śpoieszy, busy jeżdżą sobie od czasu do czasu... Leniwie jakoś Razz Powietrze czyste, woda ciepła, łódki zadbane... Matka była 20 lat temu na łódkach. Mówi, ze było wspaniale, ale pamieć ubarwia Very Happy
Killian
PostWysłany: Pią 22:15, 12 Sty 2007    Temat postu:

Ja nie bylem i m.in. dlatego chce jechac - zobaczyc jak bedzie :]
Poza tym na gory sie nie pisze, czuje ze moja stopa tego na 100% nie strzyma... Ale jedzcie kaj chcecie, jak pojedziecie na mazury to sie moze/raczej zabieram, jak w gory to nie i tyle ;p
Volrath
PostWysłany: Pią 22:10, 12 Sty 2007    Temat postu:

Dobra, coracja,toracja, na Mazurach nie byłem. I, paradoksalnie, to utwierdza mnie w przekonaniu że warto jechać w góry, bo to sprawdzone rozwiązanie (choć jestem świadom całej ułomności tej argumentacji).
A wy? Byliście? Kiedy i na ile? I jak było? Jakieś wskazówki na przyszłość?
Mglisty
PostWysłany: Pią 22:01, 12 Sty 2007    Temat postu:

Vol, jak to trener Piechniczek mawiał "najważniejsze że wziąłem buty". Byłeś ty keidyś na Mazurach?
Killian
PostWysłany: Pią 22:00, 12 Sty 2007    Temat postu:

Byles na mazurach? Jak tak, to k. Jak nie, to sza! nie masz porownania ;p
Volrath
PostWysłany: Pią 21:59, 12 Sty 2007    Temat postu:

No, to argument akurat na to że nie jesteście mięczakami.
Ale fakt faktem: góry rządzą. Mazury niekoniecznie.
Mglisty
PostWysłany: Pią 20:27, 12 Sty 2007    Temat postu:

Lyski... Mięczaki są smaczne. Razz

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group